Witam. Wyczerpałem już wszystkie możliwości jakie przyszły mi do głowy i postanowiłem poradzić się ekspertów.
Jak można przeczytać w temacie mam problem z pracą mojego lapka. Otóż pomimo wolnych zasobów pamięci RAM i procesora HP-ek okrutnie zamula. Menedżer zadań twierdzi, że nawet w momencie dużego obciążenia lapek zużywa 2 z 4 dostępnych gb ramu i żadko ponad 30% możliwości procka. Zawsze miałem problemy z tym sprzętem (od kiedy go mam czyli prawie od 4 lat), a ta sytuacja doprowadziła mnie na skraj załamania nerwowego. Firefox który się włącza przez 45 sekund...
Sprzęt jest następujący:
Win 7 64 bit SP 1
Intel Core i7 CPU @ 1.60 Ghz
4,0 GB RAM
Nvidia GT 320M
(co do dysku to szczerze przyznam, że nie mam pojęcia...). Może tu tkwi problem?
Kroki jakie podjąłem:
Wyczyściłem dziada z różnych syfów za pomocą CCleaner-a.
Wyłączyłem animacje związane z zamykaniem okien.
Wyłączyłem niepotrzebne usługi + uslugi związane z autostarem.
Wykonałem defragmentacje dysku.
Wyłączyłem indeksowanie plików na dyskach.
Przeskanowałem komputer (pod kontem wirusów) programem Norton, który zresztą cały czas pracuje w tle.
Jako, że mój lapek grzeje jak kaloryfer, wczyściłem wentylator. Również bez poprawy.
Tak więc proszę o pomoc. Czy postawienie systemu na nowo przyniesie jakieś korzyści?
Jak można przeczytać w temacie mam problem z pracą mojego lapka. Otóż pomimo wolnych zasobów pamięci RAM i procesora HP-ek okrutnie zamula. Menedżer zadań twierdzi, że nawet w momencie dużego obciążenia lapek zużywa 2 z 4 dostępnych gb ramu i żadko ponad 30% możliwości procka. Zawsze miałem problemy z tym sprzętem (od kiedy go mam czyli prawie od 4 lat), a ta sytuacja doprowadziła mnie na skraj załamania nerwowego. Firefox który się włącza przez 45 sekund...
Sprzęt jest następujący:
Win 7 64 bit SP 1
Intel Core i7 CPU @ 1.60 Ghz
4,0 GB RAM
Nvidia GT 320M
(co do dysku to szczerze przyznam, że nie mam pojęcia...). Może tu tkwi problem?
Kroki jakie podjąłem:
Wyczyściłem dziada z różnych syfów za pomocą CCleaner-a.
Wyłączyłem animacje związane z zamykaniem okien.
Wyłączyłem niepotrzebne usługi + uslugi związane z autostarem.
Wykonałem defragmentacje dysku.
Wyłączyłem indeksowanie plików na dyskach.
Przeskanowałem komputer (pod kontem wirusów) programem Norton, który zresztą cały czas pracuje w tle.
Jako, że mój lapek grzeje jak kaloryfer, wczyściłem wentylator. Również bez poprawy.
Tak więc proszę o pomoc. Czy postawienie systemu na nowo przyniesie jakieś korzyści?